Kilka dnii już minęło po ciekawym i zaskakująco ciepłym wypadzie kite'owym do Danii i czas parę słów o tym miejscu napisać. Jest kilka różnic między spotami w pobliżu Kopenhagi, a chyba dużo bardziej znanym duńskim spotem z dużą falą - Klitmooler.
DOJAZD:
Jedną z niewątpliwych zalet jest możliwość wypadu typowo na prognozę. Navi można wprowadzić miejscowość HUNDESTED Można dostać się tam dość łatwo drogą lądową, a wyprawa ze środkowej polski to razem z przeprawą promową w Rostoku około 9-10h.
My wybraliśmy opcję przelot WizzAir z Warszawy do Malmo. Zalety : Lot około 1h, bilety z wyprzedzeniem miesiąca - dwóch, można kupić bardzo tanio (nasze kosztowały 100 zł w obie strony/osoba) Bagaż rejestrowy 100zł/32 kg !/w jedną stronę, bagaż podręczny (ograniczone wymiary) bez limitu wagowego. Z Malmo do Danii można dostać się promem, bądź także drogą lądową przemierzając 13-stokilometrowy most przez morze! - niestety najtańsza opcja busem Malmo-Kopenhaga 200 dkr./osoba (choć firma http://www.neptunbus.dk reklamuje się za dużo mniejsze pieniądze : studenci 120 dkr, dorośli 130 dkr. przy wcześniejszej rezerwacji on-line, za bilet one-way.
SPOT:
Poza piękną słoneczną pogodą, bezchmurnym niebem, temperaturą na szorty i T-shirt sporym zaskoczeniem był ogromny spot, z silnie wiejącym side-on shore z południa. Plaża z miękkkim białym piaskiem, przy plaży kilka sklepów, bar, trawiasta łąka, na której można czysto się spakować po pływaniu. Przy kierunku S SE idealnie wchodzi pływanie na zachodniej plaży. Miejsca tyle co dla porównania cały kemping Chałupy6, z tą różnicą, że w szczytowej poże dnia w sobotę było tam ze 30 latawców, a nie 300 :) Ogromny akwen z płytką od kolan do klaty wodą, ale co najciekawsze w tym miejscu wypływając coraz bardziej pod wiatr, zaczyna się bardzo fajna niezbyt duża fala (0,5-1m). Idealnie do frystyle'a i np. pierwszych kroków na desce wave. Również na części wave w większości jest płytko. Dno piaszczyste, jednak w większych kępach trawy morskiej zdażają się skupiska małych muszelek i wrażliwe osoby może wybrałyby pływanie w bucikach Mi jednak i zdecydowanej większości osób nie było to potrzebne. Ciepło. Nad-oczekiwanie ciepło! Kto jadąc do Danii myślałby o tym, żeby zabierać ze sobą kremy z filtrami?? We wrześniu?? Na szczęście nasi gospodarze mieli filtr 50, którym od drugiego dnia już codziennie się zabezpieczałem:). Loakalesi pływanją przeważnie teraz w piankać 4/3 z krótką nogawką, ja w moim NPX Assasin 5/3 miałem idealnie, ale żeczywiście krótka nogawka byłaby akurat. O czapkach, butach i rękawiczkach nie było mowy. W przerwie na piwko (no tu jest to coś na co od razu zwraca się uwagę - piją tuborga wszyscy na spocie bez wyjątku, w każdej pauzie między pływankiem, ale w całej Danii toleracja na "zawartość" jest spora - 0,5 ". Temperatura wody myślę , że była w granicach 19 stopni. Cały sezon "ciepłego pływania jest tu dużo dłuższy niż w Polsce, woda już w marcu osiąga bardzo przyzwoite temperatury, wyższe niż na naszym wybrzeżu czy w zatoce, a w "zimowe" pianki lokalesi wbijają się dopiero w drugiej połowie października. Wrzesień jest chyba tu najlepszym miesiącem, wiatrowo bardzo stabilnie i silnie, a co ciekawe najczęściej przy bezchmurnym niebie.
INFRASTRUKTURA, SKLEPY, ZAKWATEROWANIE
Przy samym spocie jest marina jachtowa i spory teren zielony, na którym można zatrzymać się kamperem czy z przyczepą i podłączyć się do wody prądu, korzystać z łazienek. Natomiast na parkingu przy spocie można stanąć zupełnie za free i nikt się tym nie będzie interesował. W każdym razie jeżeli chce się skorzystać z opcji "kempingowej - płatnej" wszystko to kosztuje raptem 100 dkr./ doba (około 55zł) bez względu na ilość osób! To kolejna miła niespodzianka, bądź co bądź jak na kraj, w którym jak wiadomo ceny należą do wyższych w Europie. Jest kilka knajpek - ale ceny w restauracjach to już rząd 120-170 dkr za danie obiadowe. W samej miejscowości jest kilka marketów(czynne 7 dni), w których za stosunkowo normalne pieniądze można kupić produkty i zrobić sobie grilla na spocie. Przykładowo : paczka kurczaka - 500g - 25 dkr, bułka 3 dkr., ziemniaki 1kg 10 dkr., 6-pak tuborg beer 0,33 - 35 dkr. Jadąc samochodem warto oczywiście zabrać prowiant z Polski, ale w razie braku - aż takiej tragedii nie ma.
Pełna galeria fotek :
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.716103821739788.1073741851.262479973768844&type=1